poniedziałek, 12 września 2016

Czas to pieniądz, a sprawna obsługa kelnerska to dla wielu gości absolutna podstawa. Warto pamiętać, że Klienci przychodzą do restauracji z własnej woli, by smacznie zjeść (czasami szybko) oraz miło spędzić czas. Pierwsze, dobre wrażenie można zrobić tylko raz – to od tego zależy, czy goście staną się lojalnymi klientami.
Poniżej kilka “przypadków” (nie Benjamina Buttona) z którymi ja spotkałam się w trakcie obsługi.


1. Obojętność
Przecież chowanie się przed Klientem i skwaszony wyraz twarzy nie sprawi, że praca szybciej się skończy.
2. Chaos
Goście upominający się przez trzydzieści minut o rachunek, pomyłki w wydaniu i kolejności dań - chaotyczna i nielogiczna obsługa.
3. Przesada
Jak to się mówi nadgorliwość gorsza od... na południu nadgorliwy kelner, który podchodzi do gości kilkanaście razy i pyta: czy już może przyjąć zamówienie? (czasami potrzebuję 5 min., żeby się zastanowić, a pytanie “czy już” co 2 min. mi tego nie ułatwia) czy wszystko jest w porządku? / czy podać coś jeszcze? a może jednak deser? Na północy mamy zaś niewidzialnego kelnera, którego nigdy nie ma, gdy jest potrzebny – szukasz go wzrokiem po sali, ale on najprawdopodobniej ma przerwę lub w ogóle zmył się do domu.


i
3,5. Nadgorliwość
Mam wrażenie, że wśród obsługi panuje przekonanie, że prawdopodobieństwo otrzymania napiwku jest zależne od liczby użytych zdrobnień: Jakie winko podać? Podać widelczyk? Dopytywanie w trakcie jedzenia: Smakuje Pani? życzenie Smacznego! gdy mam już pełne usta hmmm… czuję się wtedy jak u dentysty.


W pewnym artykule przeczytałam kiedyś, że w Polsce mamy złą obsługę kelnerską… ja jako Klient nie zgadzam się z tą tezą. Uważam, że mamy bardzo zdolną, inteligentną i odważną (często) młodzież, która nawet bez przygotowania potrafi w przyjazny sposób obsłużyć gości. Każdy potrzebuje jednak wsparcia, a najlepiej łącznika, który przełamie pierwsze lody!


Po którejś z kolei wizycie w znanej nam sieciówce stwierdziliśmy, że szkoda czasu na czekanie i wypatrywanie obsługi. Obsługiwały nas bardzo sympatyczne osoby, ale co z tego jak mają kilka - kilkanaście stolików i nie zawsze kiedy ja chcę rachunek to Pani Kelnerka ma nowego Klienta przy stoliku obok.
My wymyśliliśmy rozwiązanie po naszemu eKelner - czyli wsparcie dla Klienta i Kelnera, antidotum na nasz wieczny brak czasu.
Czy na Waszym telefonie gry córki też zajmują całe wole miejsce? No problem eKelner działa przez www - skanujesz kod lub wpisujesz adres i już.


Przyspieszaj, oceniaj, miej wpływ na czas spędzany w restauracji.

Pozdrawiam
Iza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz